Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
IMIĘ: Saras
WIEK: 43 lata
PŁEĆ: samiec
GATUNEK/RASA: grannik straszliwy
JĘZYK: tydrodzki, jakieś słowa z medevarskiego i b'uru
POCHODZENIE: Półwysep Baenuru, Góry Tenaro
MOCE
— potrafi ziać ogniem;
— tkacz krwi — potrafi uformować krew w dowolny obiekt odpowiadającej objętości. Jest mniej wytrzymały i rozpływa się, kiedy smok traci nad nim panowanie. Nie musi widzieć krwi/przedmiotu, by podtrzymać efekt, ale musi dotykać krwi, by go stworzyć. Może stworzyć istotę na tej sdj zasadzie, ale będzie ona bezwolną lalką padającą od byle uderzenia. Nie może kontrolować naraz więcej krwi niż sam posiada. W trakcie walki nie dałby rady stworzyć czegoś w żywym przeciwniku.
UMIEJĘTNOŚCI
— jego krew zawiera trujące substancje, które wywołują stany zapalne ran, a po spożyciu powodują gorączkę i niestrawność. Same granniki są odporne na te efekty;
— potrafi doskonale się wspinać po powierzchniach różnego rodzaju, głównie drzewach i skałach, w tym też nachylonych o 90 i więcej stopni, co umożliwiają ostre pazury i rozwinięta, czepna powierzchnia palców;
— jego źrenice mogą się zwężać i rozszerzać w zależności od naświetlenia, a dzięki dużym oczom smok doskonale widzi w ciemności;
— dzięki stawom o szerokim zasięgu ruchu jego cztery kończyny pełnią też rolę skrzydeł, pozwalając na dużą zwrotność. Z drugiej strony aktywny lot jest męczący na dłuższą metę.
WYGLĄD
Jego ciało pokrywają drobne łuski, które robią się większe dopiero na głowie, tworząc tam gładkie płytki jak u węża. Łuski najmniejsze i najdelikatniejsze są na brzuchu oraz gardle, natomiast po wewnętrznej stronie łap nie ma ich wcale. Znajduje się tam miękka skóra o mocno rozwiniętej powierzchni i chropowatej fakturze, pozwalająca smokowi przylegać do najgładszych powierzchni. Każdy palec dodatkowo kończy haczykowaty pazur, a u tylnych łap po wewnętrznej stronie znajduje się około dwa razy większy pazurowy hak. Smukła głowa ozdobiona jest na załamaniu szczęki trzema rogami z każdej strony, a od czoła do potylicy porastają ją krótkie, miękkie pióra. Duże, wiecznie otwarte ślepia są dostosowane do bardzo nikłych ilości światła. Grzbiet smoka pokrywa warstwa miękkiego puchu, a na końcu długiego ogona znajduje się mały pióropusz. Zarówno przednie, jak i tylne kończyny wyposażone są w pierzaste powierzchnie lotne, jednak tylko przy przednich gad może faktycznie zwinąć skrzydło dzięki przystosowanemu do tego ostatniemu palcowi. Razem z hakami każda z łap posiada po pięć palców. Jako samiec ze swego gatunku, Saras może pochwalić się efektownym ubarwieniem będącym mieszanką błękitu, granatu i różanej czerwieni.
WYSOKOŚĆ: ok. 1 m w pozycji swobodnej, ok. 1,80 m w pozycji wyprostowanej
BLIZNY: Jedna lekko skośna kreska ciągnie się od górnej części pyska w połowie jego długości aż do dolnego brzegu szczęki w stronę gardła. Kilka innych znaleźć można rozrzuconych po grzbiecie i kończynach, choć trzeba dobrze poszukać, bo kryją się pod piórami. Na prawej przedniej łapie podzielona na palce ciągnie się cienka, blada linia bez łusek. Na boku pod lewą przednią łapą znajduje się wypalony symbol Medevaru.
CHARAKTER
Już od dawna nie przypomina dawnego siebie, pełnego arogancji i młodzieńczej pewności siebie. Ci, którzy go pamiętają, z pewnością stwierdziliby, że trudno było go lubić. Saras wszystko robił po swojemu, nikogo nie chciał słuchać, za to chętnie krytykował wszystko, co mu się nie podobało, nie bacząc przy tym na kulturę czy cudze samopoczucie. Jego racja była zawsze najważniejsza, a jego plany zawsze słuszne, przynajmniej do czasu ich zrealizowania, lecz nigdy głośno nie przyznał się do błędów. Nie umiał się też na nich uczyć, być może będąc zbyt upartym, by zmienić nastawienie. To miało stać się dopiero dużo później.
Po opisie zachowania naprawdę ciężko byłoby go skojarzyć ze swoją dawną wersją. Smok zdaje się jednocześnie pozytywnie i bardzo nieufnie nastawiony, dążąc raczej do niezobowiązujących relacji. Poznane już towarzystwo bardzo łatwo może polubić i obdarowywać pełnią swojej uwagi i obecności. Potrafi bardzo dużo mówić, ale też słuchać z zainteresowaniem prawie każdego tematu. Zdarza mu się wypaść niestosownie albo niedelikatnie w stosunku do niektórych, ale zazwyczaj zupełnie nieumyślnie lub przy okazji. Oberwanie takim rykoszetem zdarza się dość często, kiedy Saras jest sfrustrowany lub zagubiony w sytuacji. Łatwo może się też poczuć bezradny i przytłoczony nagle zrzuconymi wymaganiami, co dodatkowo utrudnia nawiązanie konstruktywnego kontaktu z nim.
Saras bardzo nie lubi być ocenianym przez innych, niezależnie od sytuacji. Nie lubi też czuć, że nie spełnia narzuconych mu oczekiwań, nawet jeśli nikt nie mówi tego głośno. Można powiedzieć, że taka sytuacja jest nawet gorsza, dając mu poczucie, że i tak nie ma sensu z nim dyskutować, bo nic się nie zmieni.
HISTORIA
Urodził się jeszcze przed wojną, do której dołączył po stronie Kirtanu, lecz nie do końca. Od początku uważał, że cały konflikt jest niczego nie wart, próbując jedną i drugą stronę nakłonić do pokojowego rozwiązania. Kiedy uchronił grupkę zwiadowców przed kirtańską pułapką, został oskarżony o zdradę i musiał uciekać. Trafił do ludzi, jednak kiedy odmówił im pomocy w wojnie, jego życie zamieniło się w koszmar wojennej niewoli.
Nikt z zewnątrz nie jest dziś pewien, co przeżył Saras w podziemiach medevarskiego lochu dla smoków, wiadomo jednak, że zniknął stamtąd jakieś dwa lata przed zakończeniem konfliktu i przez następne dwadzieścia również nikt o nim nie słyszał. Teraz zaś znów pojawił się w okolicy, przekraczając umowne granice kirtańskiej ziemi w nadziei, że nie straci za to głowy.
DODATKOWE INFORMACJE
— jego oczy są pozbawione powiek, a do ich czyszczenia i nawilżenia używa języka;
— kiedyś uważano, że ich pióra i skóra byłyby doskonałym źródłem cennych barwników, jednak na ludzi czekało rozczarowanie, gdyż ich kolory nie wynikają z obecności barwnych substancji, a specyficznej budowy powierzchni i rozpraszania światła;
— jest wszystkożerny, ale bardzo słabo trawi włókna roślinne;
— Saras swego czasu był całkiem oddany wierze w Vitrana, lecz pobyt u ludzi mocno podkopał jego pewność siebie w tej kwestii. Choć nie podważa istnienia smoczego boga, to jednak nie ma pewności, czy nadal zasługuje na to, by nazywać się jego wyznawcą.
RELACJE
Ludzie - widok jakichkolwiek dwunogów wywołuje u niego niepokój i odruchowe reakcje obronne, którymi zazwyczaj jest straszenie i ucieczka. Unika zarówno miast, jak i wiosek.
Piaskowy Wielki Łeb (Eurus) - początkowo Saras chciał go odgonić od zdobyczy w górach, co nie było zbyt przemyślane, potem przeszedł do udawania, że go tu nie ma, aż pojawili się myśliwi. Olbrzym niespodziewanie pomógł mu przed nimi uciec i chronił też potem, za co zaskarbił sobie dozgonną wdzięczność niebieskiego. Mimo to, wciąż nie zna jego intencji i to jest niepokojące.
Dwugłowa (KrikTaake) - dziwadło spotkane na pustyni razem z Piaskowym. Myślał, że to dwie smoczyce, ale to tak jakby jedna, a jej widok przyprawia Sarasa o dyskomfort. W dodatku jest znacznie większa od niego, więc automatycznie niebezpieczna.
Medevar - wolałby zapomnieć, że coś takiego istnieje, jednak pozostaje złem koniecznym. Pokój ze smokami ani trochę nie ratuje sytuacji, ale przynajmniej zapewnia, że niebieski nie wpakuje się w środek walki.
Kirtan - to skomplikowane. Nie jest pewien, czy nadal może nazywać się jednym z nich, ale po cichu to właśnie robi, nie chcąc całkowicie stracić jakiegokolwiek poczucia przynależności.
jaki jest wynik gry, nie wiem, nie pytaj mnie
jak na imię tej grze, tego nie wiem już też
wczoraj tak było tak, nie znaczyło zaś nie
nie mieszało się nam czarne z białym co dzień
Offline
Strony: 1